zachwyt, inspiracja, pragnienia, zmysł, smak, ciekawość, zapach, pożądanie, piękno

Iggy Pop

Znakiem rozpoznawczym koncertów luzackiego punkowca był obowiązkowy wręcz striptiz sceniczny, samookaleczanie się czy też oddawanie moczu na publiczność. Iggy Pop potrafił pojawić się w programie telewizyjnym kompletnie naćpany. Po jednym z koncertów w nowojorskim Max’s Kansas City, szczególnie krwawym i wymagającym interwencji chirurga, zachwycona modelka Bebe Buell z rozkładówki „Playboya” (późniejsza dziewczyna Stevena Tylera z Aerosmith i matka aktorki Liv Tyler) stwierdziła, że szwy na ciele Popa są bardzo seksowne. Do legendy przeszedł jego występ w klubie Whiskey w Los Angeles. Na chwilę przed koncertem będący na potężnym głodzie wokalista podszedł do stolika, przy którym siedzieli Jack Nicholson, Anjelica Huston i Warren Beatty, i zarządził zrzutkę na heroinę. Towarzystwo nie pożałowało pieniędzy. Pop wszedł na scenę, wstrzyknął sobie narkotyk i zanim zespół zdążył zagrać, jego nieprzytomnego trzeba było wynieść i poddać reanimacji. Dlatego dziś trudno ocenić, co jest bardziej warte podziwu: energia muzyki, jaką rockman wyczarował swoimi kolejnymi albumami, czy też to, że dożył już (mimo niehigienicznego trybu życia) 67 lat. 
Żmudny proces stopniowego pozbywania się wszystkich możliwych nałogów rozpoczął się dla niego w latach 80. ub. wieku. Wprawdzie cała jego kariera solowa nie przyniosła mu specjalnych kokosów, ale zarabiał wystarczająco dużo, by zapewnić sobie i swojej trzeciej już żonie, młodszej od niego o 25 lat pół Irlandce, pół Nigeryjce Ninie Alu, wygodne życie pod Miami. 
Według holenderskiej wytwórni Roadrunner Records w 2009 r. Iggy pojawił się na 17. miejscu na liście 50 najlepszych heavymetalowych artystów wszech czasów. Wydał wiele solowych płyt, kilka albumów koncertowych. Znany jest również jako kompozytor muzyki filmowej, m.in. do dramatu w reżyserii Johnny’ego Deppa, „The Brave”. Jednak największą popularność zdobył na przełomie lat 60. i 70., będąc wokalistą kontrowersyjnej grupy The Stooges, założonej w 1967 roku. Pop podczas koncertów zaraża publiczność swoją energią i ekscentrycznym sposobem bycia. Dla niektórych zbyt prowokacyjny, nieznający granic. Dla innych artysta z krwi i kości, pełen prawdziwych emocji i wielkiej siły przekazu. Każdy koncert to duża dawka niezapomnianych wrażeń. Zespół zaskakiwał nieobliczalnym zachowaniem, obnażaniem się, prowokacyjnym językiem czy samookaleczaniem. Niestety, po siedmiu intensywnie przeżytych wspólnych latach rozpadł się z powodu kłopotów Iggy’ego z narkotykami. Iggy podczas swojej artystycznej kariery zaskakuje nie tylko muzycznie, ale również aktorsko. Zagrał w wielu filmach, m.in. w znanej czarno-białej komedii Jima Jarmuscha pt. „Coffee and Cigarettes”, w której zobaczyć go możemy w rozmowie z Tomem Waitsem. Będąc bohaterem „Wiecznych chłopców” (komedii o chłopaku, który marzy o komponowaniu własnych piosenek), Iggy zagrał samego siebie. Film zdobył ogromną popularność we Francji, przywołując wspomnienia młodzieńczej wrażliwości. 
Po burzliwych koncertach z The Stooges artysta postanowił rozpocząć solową karierę. W 1977 r. zaskoczył fanów swoją nową płytą „Kill City”, o nieco spokojniejszych, popowych brzmieniach. Dzięki wsparciu Davida Bowiego wydał kilka płyt, które zupełnie odbiegały od tego, co robił dotychczas. Mimo to nowe produkcje cieszyły się dużą popularnością i zdobyły wiele pozytywnych recenzji. 
W 2003 r., czyli dokładnie rok po wydaniu ostatniej solowej płyty, nastąpił wielki powrót punkowego grania. The Stooges powrócili na scenę w niemalże oryginalnym składzie. Cztery lata później zespół wydał płytę „The Weirdness”. Po nagłej śmierci gitarzysty – Rona Ashetona, nastąpił rok przerwy, po czym zespół powrócił na scenę z nowym muzykiem i albumem o nazwie „Raw Power”.
W wieku 62 lat Iggy ponownie zaskoczył swoich fanów, a w szczególności krytyków, biorąc udział w kampanii francuskiej firmy ubezpieczeniowej AXE. Z dnia na dzień Wielka Brytania zalana została wielkimi billboardami z artystą dumnie prezentującym się topless.
Teraz muzyk sprawdza się w roli prezentera radiowego, prowadząc swoją audycję w BBC Radio 6, której słuchać można online od 9 marca w każdą niedzielę o godzinie 17. Iggy Pop do dziś, mimo zmagania się z nałogiem, jest jednym z najbardziej porywających i nieokiełznanych artystów w historii muzyki. 
Cała masa muzycznych pokoleń czerpała i nadal czerpie niezwykłą inspirację z jego twórczości. 
Przed świętami Bożego Narodzenia półki w empikach uginały się pod ciężarem wielu nowo wydanych książek i biografii. Jedną z nich była przyciągająca wzrok okładka z nagim torsem Iggy’ego Popa. „Upadki, wzloty i odloty legendarnego punkowca” to zbiór historii nieokiełznanej gwiazdy rocka, opowieści o jego szaleństwach i burzliwej karierze oraz wpływie narkotyków na twórczość i wyobraźnię artysty.
Co spowodowało, że z grzecznego, dobrze zapowiadającego się w czasach szkolnych niewinnego chłopca wyrósł dziki, nieobliczalny artysta? Iggy to postać ekscentryczna i bardzo ciekawa. Mamy nadzieję, że jeszcze nieraz będzie można zobaczyć Iggy’ego Popa podczas koncertu w Polsce. 


W zasadzie powinienem dokończyć rozpoczętą w poprzednim numerze opowieść o Azji, gdzie po przygodach w Malezji, na wyspie Langkawi i w Wietnamie, w Sajgonie, poleciałem do Tajlandii, ale pomyślałem sobie, że raz, co za dużo to niezdrowo, dwa, sam Bangkok to za mało, żeby napisać fajnie o tym kraju.

Urzeczeni niezwykłością tego kraju postanowiliśmy opisać to, co przez kilka dni udało nam się tu zobaczyć, czego posmakować i czym nacieszyć oczy
 

Sztuka jako odtrutka na rzeczywistość. Sztuka jako lustro, bo kto inny pokaże dosadniej? I wreszcie sztuka jako wyraz kontestacji.